"Budda. Dzieciak ’98" to historia młodego, polskiego influencera, który zaczynając od zera, trafił na szczyt, a dziś zarabia miliony. Z okazji niedawnej premiery dokumentu Budda został zaproszony na kanapy "Dzień Dobry TVN". Nie mogło zabraknąć pytania o skandal, w który został zamieszany. Technologia pozwala na tworzenie realistycznych, a jednocześnie fałszywych filmów, nagrań audio, czy obrazów. Wykorzystywane jest to w kampaniach wyborczych, czy w reklamach typu scam.

Dlaczego e-book, a nie zwykły los? Chodzi o VAT

Autor sugeruje, że ten schemat może być właśnie wykorzystywany do unikania podatków lub prania brudnych pieniędzy. Kuczmowski też uważa, że jeśli właścicielem pojazdów były spółki zagraniczne, to za chwilę mogą się upomnieć o ich zwrot. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa, tzn. Bez właściwej zgody, jest zabronione pod groźbą kary i może kasyno online polskie być ścigane prawnie.

  • By wziąć udział w loterii, trzeba było kupić e-booki autorstwa Buddy.
  • Eksperci są jednak podzieleni w tej kwestii (jak w większości spraw dotyczących hazardu!).
  • Mimo tego okazuje się, że nadal są internauci, którzy na ewidentne oszustwo dają się nabrać.
  • Problem w tym, że jest to całkowite kłamstwo i okropna próbna kradzieży, przed którą należy przestrzegać.
  • Problem scamu w mediach społecznościowych nie jest nowy.
  • „Kasyno online” z Buddą to typ przestępstwa, które, po kliknięciu przycisku zainstaluj teraz, przekierowuje użytkownika na fałszywą stronę sklepu Google Play.
  • Kuczmowski też uważa, że jeśli właścicielem pojazdów były spółki zagraniczne, to za chwilę mogą się upomnieć o ich zwrot.

Dlaczego gra hazardowa, a nie loteria. E-book to kamuflaż

Kamil Labudda stanowczo odciął się od jakichkolwiek podejrzeń o udział w szemranych interesach, twierdząc, że wszystkie jego transakcje są legalne i regularnie sprawdzane przez organy podatkowe. Na pierwszy rzut oka loteria promocyjna Buddy była prawidłowa. Zresztą, w sieci nie brakuje podobnych akcji opartych na modelu loterii promocyjnej powiązanej ze sprzedażą e-booków. Niedawno eksperci portalu cyberrescue.pl alarmowali przed stronami, które podszywały się pod loterię "7 aut" zorganizowaną przez Kamila "Buddę" Labuddę. Teraz, przy okazji nowego konkursu influencera, przypominają ostrzeżenie przed oszustami, którzy znowu próbują wyłudzić pieniądze od internautów.

Piotr Stramowski ujawnia kulisy rozstania. "Zostawiłem cały dom, w którym mieszkałem"

10kobla na stronie przytacza szereg przykładów samochodów prezentowanych przez Buddę jako jego własne, które w rzeczywistości zarejestrowane są właśnie na czeskie, ale także słowackie spółki, np. Lamborghini Huracan STO, zarejestrowanym na spółkę Roslin Corp z Pragi. VAT od zakupu samochodu (tyle można odliczyć, jeśli samochód będzie wykorzystywany do celów mieszanych), to i tak wychodzi różnica do zwrotu. Pytanie, jednak czy loteria była akcją marketingową nakierowaną na sprzedaż produktu, czy raczej głównym jej celem była próba wyłudzenia VAT. Prokuratura nie ma wątpliwości, że chodziło o wyłudzenie VAT, musi to jednak udowodnić w sądzie. Prawdopodobnie organizator chciał pomniejszyć podatek należny (5 proc. VAT) o podatek naliczony (23 proc. VAT).

Kiedy Ray Dalio mówi, świat finansów słucha. Tym razem wieszczy kryzys i ma radę dla inwestorów

Justyna Pasieczyńska poinformowała, że Krajowa Administracja Skarbowa złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Krajowej w Szczecinie wobec członków zorganizowanej grupy przestępczej. Grupa ta miała zajmować się wyłudzaniem podatku od towarów i usług oraz organizować nielegalne gry hazardowe – loterie w internecie. By wziąć udział w loterii, trzeba było kupić e-booki autorstwa Buddy. Do najtańszego e-booka za 39 zł był jeden los, do tego za 199 zł – dziesięć. Budda słynął z internetowych loterii – a ta "pożegnalna" miała przyciągnąć jeszcze więcej chętnych.

W Polsce jedynym legalnym operatorem gier hazardowych online jest Totalizator Sportowy. Polskie prawo hazardowe jest dość surowe – to fakt znany każdemu, kto choć trochę interesuje się tematem. Ustawa Hazardowa reguluje wszystkie kwestie związane z hazardem online w naszym kraju, choć nie zabrania bezpośrednio graczom korzystania z gier typu Plinko. Bardziej koncentruje się na kontrolowaniu praktyk hazardowych, by zapewnić, że wszystko odbywa się uczciwie i transparentnie.

Ashwagandha Opinie Pacjentów i Lekarzy: Co Naprawdę Daje? [Badanie 2025]

Wiele aplikacji Plinko obiecuje wypłaty po osiągnięciu określonego progu (np. PLN 411.66), ale w rzeczywistości większość graczy nigdy nie otrzymuje pieniędzy. Często opcja wypłaty znika lub pojawia się błąd przy próbie wypłaty. Teoretycznie istnieje możliwość wygrania pieniędzy w Plinko, ale szanse są bardzo niskie.

Takiej oferty nie było od 100 lat. Sprawdzamy, czy opłaca się inwestować w nową konkurencję dla obligacji skarbowych

Youtuber swoją pierwszą loterię zorganizował już kilka lat temu. Tak wynika z informacji użytkownika Wykopu o pseudonimie 10kobla, który od miesięcy zbierał materiały o Buddzie. Jeden los kosztował wtedy 35 zł, a można szacować, że kupiło go tysiące osób. W ankiecie, mającej sprawdzić zainteresowanie loterią, wzięło udział 32 tys. Wpłaty trzeba było dokonać na konto wypożyczalni samochodów 66 Rent, którą prowadził Budda i z którą miał kłopoty.

Szczególnie perfidne są fałszywe reklamy wykorzystujące technologię deepfake. Wyobraźcie sobie nieistniejącą grę „MrBeast Plinko”, gdzie oszuści stworzyli reklamy ze znanymi osobami zachwalającymi grę. Policja bije na alarm – takie aplikacje to nie zabawa, a narzędzia do wyłudzania danych kont bankowych, z których mogą być pobierane Wasze ciężko zarobione pieniądze.

W ostatniej loterii można było wygrać też dom w Zakopanem. Z nagrań Buddy widzowie mogli odnieść mylne wrażenie, że dom kupił on sam. I Chmielewski Fundacja Rodzinna z siedzibą w Chotomowie. Budda nie jest ani wspólnikiem, ani członkiem zarządu. Jednym słowem e-booki Buddy nie mają realnej wartości rynkowej, były promowane w związku z loterią, a ich celem było umożliwienie sprzedaży losów. — W tym przypadku cena uzależniona byłaby wprost nie od samego produktu, a od ilości przypisanych do niego losów — mówi Dominika Kasińska z kancelarii Tomczykowski Tomczykowska.

Zarówno aplikacje jak i kasyna online korzystają z generatora liczb losowych (RNG), co w teorii powinno dawać podobne szanse wygranej. Niektóre posty wykorzystujące wizerunek Buddy są naprawdę niepokojące – szczególnie że trudno stwierdzić, czy w nagraniu faktycznie wystąpił znany youtuber, czy jest to plik spreparowany za pomocą sztucznej inteligencji. W innym naszym tekście radzimy, co zrobić, kiedy kliknąłeś podejrzany link.

Share.